O tym, że gry video mają jeszcze wiele nowych rzeczy do zaoferowania, próbuje nas przekonać niewielki zespół z Erin Reynolds na czele. Tworzy on horror pt. Nevermind, którego poziom trudności ma zmieniać się w zależności od tego jak bardzo się boimy. Specjalny pulsometr podłączony do komputera będzie przesyłał informację na temat naszego rytmu serca. Jeżeli ten będzie podwyższony – gra automatycznie stanie się trudniejsza. Aby ją ukończyć, gracz będzie musiał zachować spokój.
Jeżeli nie interesuje was tego typu rozgrywka, to zawsze pozostaje możliwość gry w zwykły sposób. Nevermind będzie soczystym dreszczowcem przenoszącym odbiorcę do mrocznego i pokręconego świata pełnego surrealistycznych labiryntów oraz różnorodnych zagadek w stylu serii Myst. Celem produkcji jest wytworzenie niezapomnianych wrażeń, a także naukę, jak zachować świadomość własnych reakcji podczas stresowych sytuacji.
Wcielimy się w Neuroprobera – wyjątkowego lekarza, który dzięki zastosowaniom najnowszej technologii jest w stanie zapuścić się głęboko w umysł ofiar traumatycznych przeżyć i znaleźć rozwiązanie nawet dla tych przypadków, kiedy tradycyjne metody leczenia są bezskuteczne.
Nevermind walczy o pieniądze na Kickstarterze. Aby zbiórka zakończyła się powodzeniem, potrzebna jest kwota 250 tys. dolarów, z czego na razie udało się zebrać 15 procent. Swoją kopię otrzymujemy po przelaniu co najmniej 20 dolarów, ale oczywiście im większa wpłata, tym więcej dodatków otrzymujemy. Tytuł powstaje z myślą o komputerach PC oraz Mac. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z założeniami autorów, to trafi do sprzedaży mniej więcej w połowie 2015 roku.