King is back, czyli słów kilka o nowych przygodach Guybrusha Threepwooda

Archiwum AZ 19 sierpnia 2009 4 minut

Nie można zaprzeczyć, że świat przygodówek w roku 2009 został zdominowany przez stare klasyki. Od dobrych kilku miesięcy jesteśmy zasypywani nowymi informacjami o redystrybucji znanych hitów sprzed lat, ich edycji specjalnych czy konwersji na konsole. Wśród tych wszystkich niespodzianek, najbardziej wyróżnia się informacja na temat Monkey Island. Przez wiele lat LucasArts twardo zaprzeczał i dementował wszystkie plotki o kontynuacji serii krążące wśród fanów. Niespodziewanie, podczas trwania targów E3 w Los Angeles firma ogłasza, że pracuje nad remake&#8217:em pierwszej części. Niedługo potem dowiadujemy się, że studio Telltale Games (w szeregach, którego znajduje się kilku byłych pracowników LucasArts) jest w trakcie tworzenia piątej odsłony przygód Guybrusha Threepwooda. Co na to fani?Fani jak fani. Zdania były i są podzielone. Duża część, mając na uwadze poprzednie produkcje Telltale, wyrażała pewne niezadowolenie z podjętych decyzji. Obawy były różne – czy amerykańskie studio zdoła utrzymać odpowiedni klimat serii, czy humor będzie prezentował odpowiedni poziom. Niektórych irytował fakt, że gra będzie wydawana w formie epizodycznej, w miesięcznych odstępach czasowych. Mimo tych wszystkich zarzutów, nie brakowało także pozytywnych opinii. Bardziej entuzjastycznie przyjęto remake The Secret of Money Island. LucasArts już w dniu ogłoszenia prac zaprezentował pierwsze materiały z gameplaya. Zapowiadał, że największym zmianom ulegnie wizualizacja gry. Klimat, dialogi, rozgrywka, wszystko pozostanie takie samo, poza tym, że wreszcie doczekamy się pełnego udźwiękowienia kwestii mówionych. W końcu to ojcowie tytułu, nie dopuściliby do zmarnowania marki i zarazem źródła sporej gotówki. Co można powiedzieć teraz, około miesiąc po premierze obu przygodówek? Przyznam, że byłem ciekawy opinii ludzi, którzy z serią MI są od samego początku. Dokonajmy zatem małego przeglądu. Już pierwszego dnia pojawiło się wiele pozytywnych recenzji i opinii na rozmaitych stronach czy forach dyskusyjnych. Na pierwszy ogień idą polskie witryny oraz prasa. W recenzji dla czasopisma CD-Action, EGM ocenił grę Telltale na 8 oczek, zarzekając się przy tym, że przygodówka utrzymana jest w klimatach całej serii, a jedynymi jej negatywnymi cechami jest sterowanie oraz niekiedy dziwne zagadki. Podobną ocenę 80% gra otrzymała od serwisu gry-online, w którym niejaki Lordareon twierdził, iż &#8222:&#8230:spadkobiercy złotego okresu przygodówek stanęli na wysokości zadania i stworzyli coś, co fani cyklu o Małpiej Wyspie mogą z czystym sumieniem uznać za swoje&#8221:. Pełny artykuł do przeczytania pod tym adresem. Już bez oceny, ale z wielkim pietyzmem, grę rozebrał na czynniki Troubleman z sąsiedniej strony AdventureGamer.pl. Mimo uciążliwego sterowania oraz momentami niedbale wykonanych lokacji, autor zapowiedział, że z chęcią sięgnie po kolejne epizody. Z zachodnich serwisów od razu poszedłem na AdventureGamers.com. W ich systemie oceniania Tales of Money Island otrzymały notę 3,5/5, a recenzent za plusy uznał długość rozgrywki, trudne zagadki czy ładną oprawę audiowizualną. W minusach wskazał na uciążliwy interfejs oraz pewne niedociągnięcia w scenariuszu. Średnia ocen w internecie, obliczona na podstawie 38 recenzji, wynosi 80,62%. Wśród najbardziej znanych serwisów o tematyce przygodówkowej, gra zbierała następujące noty: Just Adventure: A (95%): Game Boomers: A-: Adventure Classic Gaming: 4/5. Należy pamiętać, że premierę miał jedynie pierwszy epizod gry, więc na ocenę całości przyjdzie nam poczekać jeszcze kilka miesięcy.Nieco bardziej pozytywnie wypadła Edycja Specjalna The Secret of Monkey Island. Dwóch redaktorów z CD-Action postawiło grze 9 punktów. Zarówno na polskich, jak i zagranicznych stronach noty oscylowały między 80-90%. O sukcesie remake&#8217:u i kontynuacji Telltale świadczą także wysokie pozycje na liście sprzedaży sklepów steam czy direct2drive. Fani otrzymali to, czego oczekiwali. Największą niespodzianką w remake’u była możliwość przełączania między starym, a nowym interfejsem gry oraz głos Dominica Armato. Jednak jednej rzeczy nie mogli przeboleć – nowej fryzury głównego bohatera. Wzięli więc sprawę w swoje ręce i stworzyli specjalny patch, który zmienia nieco uczesanie Guybrusha. Efekt tego peelingu możecie zobaczyć na tym screenie. Pozostaje nam cieszyć się chwilą i mieć nadzieję, że producenci gier będą serwowali fanom więcej podobnych niespodzianek. Do końca roku zostało jeszcze sporo czasu, a z siedziby LucasArts zaczynają dochodzić głosy o kolejnych reedycjach. Czekamy cierpliwie&#8230:

Autor: Redakcja

Przeczytaj również