W czwartek informowaliśmy Was o oficjalnym potwierdzeniu prac nad kontynuacją kultowej przygodówki The Longest Journey. Produkcją Dreamfall Chapters zajmie się świeżo założone przez Ragnara Tornquista studio Red Threat Games. Nasuwa się więc pytanie, skąd norweski producent weźmie środki na zrealizowanie tak wielkiego projektu? W wywiadzie dla jednego z zachodnich serwisów zdradził, że gra w ciągu najbliższych miesięcy trafi na Kickstartera. Na pytanie o możliwość skorzystania z crowdfundingu Tornquist odpowiedział:”Tak jest. Będziemy robić Kickstartera. Nie teraz, ale postaramy się to uczynić w najbliższej przyszłości. Głównie dlatego, że otrzymaliśmy grant od Norweskiego Instytutu Filmowego, który wystarczy jedynie na realizację fazy przedprodukcyjnej. Pozwoli nam to rozpocząć pracę nad prototypem, ale do pełnego rozwoju Dreamfall Chapters będziemy potrzebowali więcej pieniędzy, więc wykorzystamy Kickstartera.””
Producent przyznał także, że zarys fabuły gry powstawał już od dawna na papierze, ale teraz kiedy zebrał odpowiedni team deweloperski, na pewno zostaną wprowadzone pewne zmiany. W pracach nad projektem nie biorą udziału pracownicy Funcomu, a na czas pre-produkcji Tornquist chce utrzymać mały zespół. Chociaż przyznaje, że w ciągu najbliższych sześciu miesięcy zostaną przejęte kolejne osoby. Szef
Red Threat Games pragnie w swoim projekcie wnieść większy nacisk na mechanikę gry, aby sprawić wrażenie, że jest to gra, a nie tylko opowiadana historia. Twierdzi również, że chciałby osiągnąć suspens pomiędzy mechaniką wprowadzoną w TLJ oraz jej kontynuacją. Czy możemy spodziewać się zatem elementów zręcznościowych? W tej chwili jest za wcześnie, aby o tym mówić. Więcej o grze powinniśmy usłyszeć na początku przyszłego roku. Wtedy producenci poruszą kwestie biznesowe i projektowe. Na pewno nie zamierzają zamykać się w studio, tylko informować graczy na jakim etapie produkcji się właśnie znajdują. „
